Amelia - tytułowa bohaterka niezwykłego filmu wyświetlanego na naszych ekranach chce, żeby wszystkim było dobrze. Pomaga się zakochiwać w sobie znajomym, nieszczęśliwej kobiecie podrzuca list miłosny od męża, a swojego zgorzkniałego ojca prowokuje do podróży, zabierając mu krasnala ogrodowego, i przysyłając pocztówki z różnych miejsc na świecie z wizerunkiem ulubieńca. Gdyby dobrotliwa Amelia trafiła do Teatru Bagatela na premierę "Absolwenta", bardzo musiałaby się nagłowić, jak pomóc ludziom, którzy przygotowali to dzieło, znane notabene z kultowego filmu Mike Nicholsa. Pewnie zaczęłaby od reżysera, czyli od osoby odpowiedzialnej za wszystko w teatrze - w tym wypadku Piotra Łazarkiewicza. Może nie poobcinałaby mu sznurowadeł, tak jak złośliwemu sprzedawcy warzyw, ale na pewno podrzuciłaby mu naostrzone nożyczki, żeby miał czym pociąć scenariusz, w którym co druga scena prosi się o wyrzucenie, gdyż nie wnosi n
Tytuł oryginalny
W krainie krasnali
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska+Echo Krakowa nr 259