Długa była w Lublinie droga dramaturgii St. I. Witkiewicza na "normalną" scenę zawodową. W 1962 r. zespół amatorski Wojewódzkiego Domu Kultury grał z powodzeniem "W małym dworku", a choć inscenizacja została zrealizowana przy współpracy Jerzego Golińskiego i Liliany Jankowskiej, reżysera i scenografa Teatru im. J. Osterwy, sam teatr nie pokusił się o wystawienie jakiejś sztuki Witkacego aż do r. 1976, kiedy to (za dyrekcji Z. Sztejmana) wystawiono "Wariata i zakonnicę" na scenie eksperymentalnej "Reduta 70". W głowę zachodzę, czemu uwzględnił w repertuarze żadnej sztuki Witkacowej Kazimiera Braun, który reformował lubelski teatr pod hasłami awangardy. Może gatunek "osobności" tej dramaturgii po prostu nie odpowiadał zapalonemu propagatorowi "teatru wspólnoty"?... Tak czy inaczej, mamy do odnotowania tylko fakt, że autonomiczne Studium Dramaturgii Współczesnej, powstałe przy Teatrze im. Osterwy w okresie kierownictwa artystycznego Brauna, zaprezen
Tytuł oryginalny
W końcu przecie na dużej scenie
Źródło:
Materiał nadesłany
Kamena nr 8