"Poskromienie złośnicy" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Premiera "Poskromienia złośnicy" w kieleckim teatrze - było dużo śmiechu na widowni i... nagości na scenie. Pojawił się też przeboje... disco polo Niewiele wyszło z poskramiania seksistowskich poglądów zaprezentowanych przez Szekspira w "Poskromieniu złośnicy". Nawet zamiana ról w ostatniej scenie niewiele pomogła. W sobotę kielecki Teatr imienia Żeromskiego zaprezentował kolejną premierę. Reżyser Katarzyna Deszcz zapowiadała nowe, współczesne odczytanie tego, bardzo popularnego dramatu. Oczekiwania były w związku z tym duże, bo jak zmienić wymowę rubasznej komedii, w której chodzi o bezwzględne podporządkowanie kobiety mężczyźnie? Tytułowa bohaterka słynie z ciętego języka i niechęci do zamążpójścia, wiedząc, że byłaby tylko przedmiotem handlu. Jej młodszej siostrze, pięknej Biance to, że ma być sprzedana temu, kto da więcej nie przeszkadza, jednak ojciec stawia warunek: młodsza wyjdzie za mąż, dopiero po ślubie starszej. T