Dwóch wędrujących z konieczności pieszo po kraju prowincjonalnych aktorów: tragik i komik, spotyka się przypadkowo na polnej drodze, aby podjąć decyzję, iż wspólnie raz jeszcze zagrają swe role. Nie w teatrze wszakże, bo tam zabrakło już dla nich miejsca, lecz w życiu. W czasie wizyty w pobliskim majątku zamożnej ciotki jednego z nich. Ten pierwszy grać ma rolę człowieka z towarzystwa, dymisjonowanego oficera, ten drugi natomiast jego służącego. Tak zaczyna się jedna z najlepszych sztuk wielkiego rosyjskiego komediopisarza, Aleksandra Ostrowskiego, "Las", którą zdecydował się otworzyć sezon, teatr kaliski. Przedstawienie kaliskie już od pierwszych scen zaskakuje widza swym dość nieoczekiwanym kształtem inscenizacyjnym. Nie ma więc tutaj ani owej polnej drogi, ani bogatych wnętrz starego dworu w majątku Gurmyskich, które tak dobrze zapamiętałem sobie z oglądanego przed 25 laty, głośnego poznańskiego przedstawienia Wilama Horzycy. Rozgrywa s
Tytuł oryginalny
W Kaliszu premiera
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 224