EN

24.03.2001 Wersja do druku

W imieninowym sztambuchu teatru

Teatr ma za dni parę - 27 marca - imieniny. Swój dzień w kalendarzu. Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji - jak tradycja każe - należą mu się kwiaty, gratulacje i słowa pokrzepienia. Bo, gdy znalazł się na wolnym rynku, naprawdę ich bardzo potrzebuje. Ale równie potrzebna stała mu się - zwłaszcza teraz, gdy skończył się czas krytyki i krytyków, a mamy erę promocji i marketingu - refleksje na temat aktualnej kondycji naszych scen oraz oczekiwań widzów pod ich adresem.

Kiedyś mówiło się i pisało o Poznaniu, jako o mieście nieteatralnym. I podobne nienajlepsze były też w kraju opinie o teatrach w Kaliszu i Gnieźnie. Przed teatrami w Poznania przed wojną przestrzegali, i Witkacy, i Zegadłowicz. Po wojnie zła opinia o nieteatralnym mieście jeszcze pogłębiła się. A teraz, co za zmiana! Największą w kraju widownię teatralną w plenerze od lat ma przecież właśnie Poznań na Malcie. Niewiele jest też takich miast w kraju, w których ruch teatralny młodzieży szkolnej byłby tak sprawnie zorganizowany. Najwięcej także - w rankingach polskich krytyków - w teatrze alternatywnym dzieje się od lat kilku właśnie w Poznaniu i jego okolicach, włączając w to Wągrowiec. Poznański Teatr Nowy stawiany jest w kraju jako trudny do naśladowania wzór dobrze zorganizowanego i bardzo frekwencyjnego teatru. Podobnie mocną pozycję na krajowym rynku scen dla dzieci ma poznański Teatr Animacji. Teatr kaliski stał się z kolei głośny w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W imieninowym sztambuchu teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 71

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

24.03.2001

Realizacje repertuarowe