Grzegorz Wiśniewski drugi raz bierze się za bary z norweskim klasykiem Henrykiem Ibsenem [na zdjęciu]. Pierwszego "John Gariel Borkman" wystawił w gdańskim Teatrze Wybrzeże.
Stare teksty są mądrzejsze od współczesnych sztuk - twierdzi Grzegorz Wiśniewski. - To będzie zupełnie inny spektakl - mówi reżyser - scenografię, bardzo otwartą, zaprojektowała Magdalena Gajewska. Oboje uciekamy od dosłowności miejsca i czasu. Ibsen w przeciwieństwie to powierzchownej współczesnej dramaturgii rysuje bardzo głębokie, bogate portrety psychologiczne swoich bohaterów. Przez to aktorsko jest piekielnie trudny, ale we Wrocławiu do współpracy zaprosiłem wspaniałych aktorów i doskonale się rozumiemy. "John Gariel Borkman" - to opowieść o karierze i upadku bankiera. Pokazuje świat ludzi, którymi rządzi pieniądz. Nowy bóg dramatycznie niszczy miłość i przyjaźń. Ibsen opowiada o tym z dystansem, a nawet poczuciem humoru. Tytułowego bohatera gra Wojciech Ziemiański. Obok niego zobaczymy: Halinę Skoczyńską i Teresę Sawicką - najważniejsze kobiety w życiu bankiera oraz Annę Ilczuk, Monikę Bolly, Katarzynę Strączek, Henryka Nie