- Teatr jest miejscem, w którym powinno kwitnąć życie. Dlatego wymyśliłem Salon NH+, nowohucką kawiarnię, gdzie mieszkańcy będą mogli spotkać się ze znanymi nowohucianami, porozmawiać z nimi, wymienić opinie - mówi reżyser i aktor Stanisław Banaś w rozmowie z Kamilą Płoskoń z Gazet Wyborczej - Kraków.
Kamila Płoskoń: Co drugą niedzielę, od najbliższej zaczynając, zaprasza Pan do Teatru Ludowego na kawiarniane rozmowy o tematach związanych z Nową Hutą. Czym jest Salon NH+ i skąd wziął się na niego pomysł? Stanisław Banaś: Salon NH+ jest nieco innym projektem niż realizowane przeze mnie dotychczas. Skierowany jest do wszystkich nowohucian, ale oczywiście nie tylko do nich. Teatr jest miejscem, w którym powinno kwitnąć życie, z całą pokorą i powagą tego określenia, intelektualne. W Ludowym tego nie ma. Dlatego wymyśliłem Salon NH+, nowohucką kawiarnię, gdzie mieszkańcy będą mogli spotkać się ze znanymi nowohucianami, porozmawiać z nimi, wymienić opinie. Ale też spotkać się ze sobą nawzajem. Znam wielu ludzi, dziś już w podeszłym wieku, którzy budowali Hutę, aktywnie uczestniczyli w jej życiu, przeżywali tu swoje miłości i ciągle to miejsce kochają, chcą o nim opowiadać. I z drugiej strony są ich wnuki, 20-latkowie, którzy też