"Krucytyrk, czyli przedziwne śląskie pogwarki" w reż. Wiesława Hołdysa w Teatrze Nowym w Zabrzu. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Przedstawienie Teatru Nowego w Zabrzu, "Krucytyrk, czyli przedziwne śląskie pogwarki", to gotowa lekcja teatralna, ale także mądra lekcja lokalnych tradycji. Śląski folklor, jeszcze do niedawna inspirujący wielu artystów, zniknął nagle z pola naszego zainteresowania. Bożęta, jaroszki czy strzygonie to postacie prawie nieznane młodym Ślązakom, z miejscową baśnią kojarzącym co najwyżej Skarbnika, choć on przecież bardziej z kopalnianej niż z ludowej parafii. Tymczasem śląska mitologia ludowa pełna jest istot rozbudzających wyobraźnię, bo barwnych, charakternych i najczęściej skłonnych do psikusów, choć gdy trzeba, zastępy dobrych duszków zwierają szyki i przeganiają z ludzkiego życia utrapieńców utopców. Wiesław Hołdys, reżyser zabrzańskiego przedstawienia, uczciwie oddał scenę i jednym i drugim, oparł bowiem swój spektakl na baśniach opracowanych literacko przez Gustawa Morcinka, pisarz zaś nie faworyzował ani bożątek, ani