EN

27.03.2003 Wersja do druku

W domu DJ Prezesa

Takiego reality show w telewizji nie ma i pewnie nie będzie. Spektakl w Łaźni jest nie tyle próbą analizy mechanizmów rządzących telewizyjną rozrywką, ile pokazania jej w krzywym (lekko) zwierciadle

Każdy z czwórki uczestników dziejącego się w domu DJ Prezesa show jest osobą przeciętną, nawet nieco głupawą, za to przekonaną o swojej atrakcyjności i oryginalności. Idealni odbiorcy i idealni uczestnicy reality shows. Anna Wielgucka (Anulka), Barbara Kurzaj (Baha), Robert Koszucki (Robin) i Jakub Palacz (Qpsko) nie pozwalają sobie na łatwą przesadę w portretowaniu swoich bohaterów. To zwykli, sympatyczni, młodzi ludzie, może przesadnie szczerzący zęby w radosnych uśmiechach, zbyt nerwowo usiłujący pokazać z najlepszej strony swą wątłą osobowość, ale nie karykatury. Mamy jednak uwierzyć w prawdopodobieństwo całej sytuacji - i dzięki aktorom to się udaje. Fabuła jest prosta: każdy z uczestników gry ma przedstawić swoją historyjkę, swoje przedstawienie, czy jak tam to można nazwać. Okazuje się, że atrakcyjne tematy to dla nich morderstwo, rabunek, gwałt, seks. "Nowe ego" - krzyczą, wymachując rewolwerami. I tak przeciętni ludzie (każ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W domu DJ Prezesa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 73

Autor:

Joanna Targoń

Data:

27.03.2003

Realizacje repertuarowe