EN

1.11.1996 Wersja do druku

W desperackim poszukiwaniu utraconego ładu

Gorącą owacją przyjęła war­szawska publiczność "Lunaty­ków" Hermanna Brocha w reży­serii Krystiana {#os#1116}Lupy{/#}. Przedsta­wienie Starego Teatru z Krako­wa zainaugurowało 25. War­szawskie Spotkania Teatralne. "Lunatyków" opisywał, po premierze w lutym ubiegłego roku, na łamach "Życia Warsza­wy" mój poprzednik. Teraz więc niech typową recenzję za­stąpi garść refleksji, spisanych tuż po warszawskim występie. Za najważniejsze dzieło w dorobku Krystiana Lupy po­wszechnie uważa się "Kal­kwerk", według powieści Tho­masa Bernharda. Przy ogrom­nym szacunku dla tej insceniza­cji prywatnie wyżej cenię "Lu­natyków". Tu zawarł Lupa wszystko, co w moim rozumie­niu teatru jest w nim najważ­niejsze i najpiękniejsze. Sądzę, że właśnie "Lunatycy" otwiera­ją nowy rozdział w twórczości wybitnego artysty. Potem dopi­sał do niego "Immanuela Kan­ta" (ten spektakl również obej­rzymy w trakcie Spotkań), a przede wszystkim studenckiego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W desperackim poszukiwaniu utraconego ładu

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 275

Autor:

Jacek Wakar

Data:

01.11.1996

Realizacje repertuarowe