EN

29.03.2005 Wersja do druku

W cztery oczy przed spotkaniem autorskim

- Film jako taki zawsze bardziej mnie interesował. Ale przyznaję, że wielki teatr jest równie wielkim wyzwaniem, cudowną przygodą. Natomiast słaby teatr jest zdecydowanie gorszy od słabego filmu - mówi KRZYSZTOF PIECZYŃSKI.

Krzysztof Pieczyński wyznaje: ja nie piszę swoich wierszy, ja je podsłuchuję. Nie chcę robić kariery, nie chcę robić doktoratu ani profesury; Chcę coraz lepiej podsłuchiwać. Jako aktor Krzysztof Pieczyński dał się poznać z najlepszej strony w popularnym przed laty serialu "Dom". Ale równie interesującą, a przy tym pierwszoplanową rolę zagrał w serialu "Życie Kamila Kuranta" zrealizowanym na podstawie powieści Zbigniewa Uniłowskiego "Wspólny pokój", której bohaterem jest młody pisarz. Kogo zatem grał Krzysztof Pieczyński, wcielając się w jego postać; Kamila Kuranta czy może raczej samego siebie, gdyż wówczas sam stawiał pierwsze kroki jako człowiek pióra? Otaczała go aura - Kiedy grałem Kamila Kuranta, nikt jeszcze nie wiedział, że param się literaturą. Chyba jednak otaczała mnie już taka aura, którą dostrzegli autorzy serialu. Dostrzegli we mnie to, czego potrzebowali, a co w rzeczywistości ujawniło się dopiero piętnaście lat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W cztery oczy przed spotkaniem autorskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Nowy Ziemia Pilska nr 13

Autor:

Jerzy Utkin

Data:

29.03.2005