EN

27.04.1997 Wersja do druku

W cieniu komety

Na początku wszystko jeszcze było możliwe. Mały Mamiliusz poproszony przez królową Hermionę o opowieść zapytał: "Smutną opowieść czy wesołą?". Królowa najpierw chciała opowieści najweselszej, ale w końcu uwierzyła, że "zimą najlepsza jest smutna opowieść". Wszystko mogło się zdarzyć, dopóki król Leontes nie zawołał gniewnie: "Dość tego dobrego". Światem zawładnął gniew i zazdrość. Mamiliusz stracił kontrolę nad opowieścią i umarł przerażony tym, co się stało na dworze króla Leontesa - jego ojca. Stał się ofiarą własnej opowieści i odtąd już nie wiadomo co zmyślenie, a co prawda. Krzysztof Warlikowski rozpoczyna swą "Zimową opowieść" właśnie od rozmowy Hermiony z Mamiliuszem, która w tekście dramatu pojawia się dopiero w akcie dru­gim. Rysuje w ten sposób pejzaż konwen­cji, przypomina o umowności opowieści - widowiska. Od samego początku tworzy też aurę niedosiężnej błogości i spokoju. Hermiona i Mamiliusz s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W cieniu komety

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 17

Autor:

Piotr Gruszczyński

Data:

27.04.1997

Realizacje repertuarowe