EN

6.04.1975 Wersja do druku

W cieniu giganta

"Argumenty" uwzięły się na Tarnów. Dopiero co Zygmunt Wójcik pisał o "Azotach w kulturze". Teraz znów ja, w ślad za nim, żeby spojrzeć na to samo zagadnie­nie z teatralnego kącika. Szpar­ka w kurtynie wprawdzie wą­ska, ale widać przez nią całe miasto z "Azotami" włącznie. Wprzódy muszę jednak wyznać, że bezpośrednim bodźcem mojej tarnowskiej eskapady był Płock. Niedawno otwarto tam teatr przy akompaniamencie dużych wiwa­tów. Spełniły się - pisano - dłu­goletnie tęsknoty płocczan; pow­stał element integracji społeczeń­stwa: nowych pracowników "Pe­trochemii" z zasiedziałymi miesz­kańcami miasta, którzy powołują się na dawne tradycje kulturalne Płocka. Obejrzałem przedstawie­nia ("Krakowiaków i Górali" Bo­gusławskiego oraz "Romeo i Ju­lię" Szekspira); niepotrzebnie chy­ba przywieziono je do Warszawy w ramach Panoramy Trzydziesto­lecia. Wiadomo, pierwsze koty... Za wcześnie zatem na ocenę, tym bardziej na analizę integracyjn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W cieniu giganta

Źródło:

Materiał nadesłany

Argumenty nr 14

Autor:

Andrzej Wróblewski

Data:

06.04.1975

Realizacje repertuarowe