"Trzy złote włosy" w reż. Karela Brožka w Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Barbara Gruszka-Zych w Gościu Niedzielnym.
Magiczne trzy włosy z bajki jednego z najpopularniejszych dramaturgów czeskiego teatru lalek, Milana Pavlika, to promienie słońca. Kiedy oświetlają świat, można zobaczyć to, co najważniejsze, W sztuce "Trzy złote włosy" wystawionej na deskach katowickiego Teatru Lalki i Aktora "Ateneum", wyreżyserowanej i opracowanej muzycznie przez wybitnego czeskiego reżysera Karela Brożka, też wyraźnie widać, na co w życiu trzeba postawić. Nie tylko dzieci, do których skierowany jest spektakl, ale i dorośli, odbierający go w warstwie metaforycznej, razem z Wodniczkiem, bohaterem bajki, odkrywają, że liczy się dążenie do dobra, sprawiedliwości, wrażliwość na los drugich, ogólnie mówiąc - miłość, która zwycięża zło. Wydaje się, że to przesłanie większości bajek, ale w inscenizacji doświadczonego, a zarazem wciąż potrafiącego dziwić się materią tekstu Brożka to prawdziwe mistrzostwo teatralnego świata. Scenografia w koncepcji zmarłego niedawno