EN

7.06.1988 Wersja do druku

W Żaku - jak za dawnych lat

O przyjazd tego teatru do Gdańska ubiegały się co najmniej dwa impresariaty. Roz­głos, entuzjastyczne przyjęcie w Warsza­wie, szeptanki, że to najciekawszy dziś teatr w Polsce. W czasach wyraźnego ożywienia publiczno­ści Trójmiasta zespołami z ze­wnątrz - trafił Teatr Witka­cego z Zakopanego do sali Klubu Studentów Wybrzeża ,,Żak" (bo najskuteczniej namawiał zakopiańczyków właśnie KSW "Żak"). Pierwsze niedzielne przedstawienie przeszło wszelkie ocze­kiwanie. Ceny biletów wygórowane (1600 i 1400 zł), a pełna sala i ponad półgodzinne bisy. Wieczór zaczynał się od mi­łego i serdecznego powitania w progu. Każdy był w tym teatrze oczekiwanym gościem. Na małych stolikach talerzyk z pokrojonym w talarki ogór­kiem, szklaneczki i dzbanek z sokiem pomidorowym. Po bo­kach stojące lampy z koloro­wymi abażurami: uspokajające pastelowe światło. Program - dowcipnie pomyślany, ciekawie zaprojektowany nama­wiał: "serdecznie państwa za­praszamy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Żaku - jak za dawnych lat

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 131

Autor:

Alina Kietrys

Data:

07.06.1988