Równo 11 lat minęło w lutym od powstania koncepcji stworzenia w Krakowie, w gmachu dawnego kinoteatru Związkowiec, teatru. 11 lat trwa walka o teatr w mieście, które mieni się być miastem kultury - pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.
Podoba mi się pomysł organizowania zimowych igrzysk w Krakowie. Ależ radni oraz ich przeciwnicy będą mogli wykazać się zdolnościami do rachunków; ależ będą mogli przeliczać te 20 miliardów (albo i więcej) na przedszkola do zbudowania, na smocze skwerki dla dzieci czy kładkę przez Wisłę. I jakie osiągną wyniki! Dzieci w Krakowie zabraknie, by te przedszkola zapełnić, by place zabaw ożywić. Skoro za 30 milionów można wybudować 10, 12 przedszkoli, jak wyliczała dziennikarka "GW", to za ponad 20 miliardów... Sam bym policzył, gdyby nie to, że maturę z matematyki odpisałem. Równo 11 lat minęło w lutym od powstania koncepcji stworzenia w Krakowie, w gmachu dawnego kinoteatru Związkowiec, teatru. 11 lat trwa walka o teatr w mieście, które mieni się być miastem kultury. Bo też ten teatr od początku budzi emocje. W "Gazecie Wyborczej" non stop mówiono: stop tej inwestycji! Nic to, że opowiedzieli się za nią m.in.: Anna Polony, Krzysztof Gl