Taniec, szaleństwo, nagość i miłość do muzyki do niedzieli na V Festiwalu Wiosny. I to w najlepszym wydaniu. Wystąpią m.in. Daniel Léveillé - jeden z najbardziej znanych choreografów na świecie i Raimund Hoghe - dramaturg Piny Bausch, ikony teatru tańca. A na koniec posłuchamy jak "Święto Wiosny" brzmi w elektronicznych interpretacjach DJ-ów - piszą Michał Gradowski i Martyna Pietras w Gazecie Wyborczej - Poznań, dodatku Co Jest Grane.
Poznański Festiwal Wiosny pokazuje nowe nurty szeroko pojętej sztuki współczesnej, eksplorując właśnie temat "Święta Wiosny" Igora Strawińskiego. Premierowe przedstawienie baletu w 1913 r. wywołało skandal. Publiczność paryskiego Théâtre des Champs-Élysées raziła "barbarzyńska" treść libretta - rozpoczynająca się wiosenną adoracją ziemi, a kończąca złożeniem ofiary z młodej dziewczyny. Widzowie nie najlepiej przyjęli trudną w percepcji muzykę z częstymi zmianami metrum, szokowała odbiegająca od zasad baletu klasycznego choreografia Wacława Niżyńskiego - taniec na płaskich stopach, z bezwładnie wiszącymi rękami, ostre, rytmiczne i często groteskowo wyglądające ruchy. Nie mniej szokujące były pierwsze choreografie Kanadyjczyka Daniela Leveillé'a, jednej z gwiazd tegorocznego festiwalu. Krótkie, intensywne, brutalne przedstawienia o seksualności i przemocy głęboko i boleśnie opisywały ludzkie emocje. Od niemal dziesięciu lat najw