"Król Ubu" w reż. Jana Klaty w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Józef Jasielski w serwisie Teatr dla Was.
Zastanawia mnie od kilku lat, dlaczego paru mocno nagłaśnianych przez media reżyserów tak się pastwi nad polską tradycją, historią i Polakami Rozumiem, bo sam przecież jestem człowiekiem teatru, że sztuka powinna jakoś tam "odzwierciedlać rzeczywistość", skłaniać widza do refleksji, nakręcać jego emocje, a może nawet namawiać do społecznego sprzeciwu wobec No właśnie - wobec czego? Czy rozpieszczani nagrodami i pochlebnymi recenzjami agresywni ideologicznie reżyserzy naprawdę cierpią, że naród jest taki zaściankowy, kłótliwy, bałaganiarski i zabobonny, czy też uprawiają prymitywną komercję pod hasłem: "to się dobrze sprzedaje"? Teatralny obraz ich "Polski" /nie - mój/ jest dwuznaczny, odpychający, szpetny i katastroficzny. Znowu się przyczepię do reżysera i dyrektora ponoć Narodowego Teatru Starego w Krakowie, Jana Klaty. On naprawdę nas nie lubi i koniecznie chce "przerobić w aniołów" Z zaciętością wartą gorszej sprawy wykoncypow