EN

24.05.2012 Wersja do druku

Uwaga, spektakl rozrywkowy

- Wiecie państwo, że ja ten teatr od lat omijałam szerokim łukiem - mówi pani widz. Siedzimy w teatrze. Gdzieś w Polsce. Rozmawiamy. - A dlaczego? Dlaczego omijała pani? - Bo byłam tu raz na sztuce, nie pamiętam, jak się to nazywało. Jakaś farsa chyba. I stwierdziłam, że więcej nie przyjdę. - Może niesprawiedliwie. - Może niesprawiedliwie, ale ten teatr tak mi się już kojarzył. - Jak? - Ze stratą czasu. - Ale wie pani, że wielu ludzi właśnie po to chodzi do teatru. Żeby zabić czas. - Ale ja nie. - Takie farsy zarabiają. Dużo ludzi na to chodzi. Ludzie tego chcą. Czemu im tego nie dać? - Ja tylko mówię, że ja osobiście zaczęłam potem omijać ten teatr szerokim łukiem. Tyle. - Ale czemu pani odrzuciła go w całości? Przecież tu są grane różne rzeczy. - Może i są. Ale ja nie chciałam tu więcej przyjść. Bo nie chciałam ryzykować straty czasu. - Rany! Ale przecież jak ktoś idzie na "Szalone nożyczki", czy na "Mayday" to chy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Artur Pałyga

Data:

24.05.2012

Wątki tematyczne