Wrocławski Teatr Współczesny znów zaskoczył nas mocną pozycją w repertuarze. "Jutro przypłynie królowa" to reportaż antropologiczny Macieja Wasielewskiego o wyspie Pitcairn na Oceanie Spokojnym - o spektaklu w reż. Piotra Łukaszczyka pisze Karol Bijata z Nowej Siły Krytycznej.
Krzysztof Szekalski zaadaptował książkę opublikowaną w 2013 roku przez Wydawnictwo Czarne, zachowali z reżyserem Piotrem Łukaszczykiem ten sam tytuł na afiszu. Trudno jest napisać recenzję spektaklu perfekcyjnego. No bo jak wszystko gra idealnie, to od czego zacząć? Najlepiej od rzeczy, które są pewne. Przedstawiona historia oparta jest na faktach i ma solidną teatralną konstrukcję. Ląd, na jakim znajdziemy się po wejściu na Scenę na Strychu, istnieje naprawdę. W historię wyspy wprowadza animacja. Jej początkiem jest bunt na okręcie Bounty i osiedlenie się części załogi na Pitcairn w 1787 roku. To najbardziej oddalone terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii, zamieszkuje je społeczność, która wykształciła własne normy społeczne i strzeże swych tajemnic. Autorowi udało się odsłonić niektóre z nich. Jego relacja rodzi pytania. Czym jest kultura? Czy zasady moralne wynikają z zachowań wyuczonych i zależnych od otoczenia, czy też z wrodzonej