"John Gabriel Borkman" w reż. Zbigniewa Zapasiewicza w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Iga Nyc w tygodniku Wprost.
Dwa lata temu z Teatru Powszechnego odeszła z hukiem Krystyna Janda i założyła swój własny teatr. Teraz po cichu odeszła Joanna Szczepkowska i jedną z ról przeniosła do innego stołecznego teatru. Na kilka dni przed premierą "Johna Gabriela Borkmana" pokazała swoją interpretację roli pani Borkman w Fabryce Trzciny. Monodram zebrał znakomite recenzje, a pierwszy spektakl w Teatrze Powszechnym odbył się w otoczce skandalu i środowiskowej awantury. Poprzeczka była ustawiona wysoko, lecz reżyser i zarazem odtwórca głównej roli Zbigniew Zapasiewicz sprostał wyzwaniu. Zrobił na wskroś aktualną adaptację dramatu Ibsena sprzed ponad 100 lat. Tytułowy bohater to spragniony władzy bankowiec z utopijną wizją finansowego zbawienia ludzkości. Sztuka to psychologiczny obraz jego skomplikowanych relacji z dwiema kobietami - żoną (Joanna Żółkowska) i jej siostrą (Olga Sawicka), którą przed laty porzucił dla kariery. Ta postać pozostaje jednak w cieniu świetn