EN

18.06.2018 Wersja do druku

Uśmiech Niny

Stoimy przed teatrem w Legnicy. Właśnie wyszliśmy z jednego przedstawienia i zaraz pójdziemy na drugie. Rozmawiamy. Nagle Janusz pyta: "Wiesz, że Nina Kiraly zmarła?". Zanim odpowiem, przed oczami rozbłyskuje nieodparcie radosny uśmiech oświetlający oczy patrzące na świat z nadzieją i uwaga - pisze Dariusz Kosiński.

"Nie, nie wiem" - odpowiadam. Jak się później okaże, list od rodziny wysłany z adresu noszącego jej imię i nazwisko, został przez mój program pocztowy uznany za spam. Nie dziwię się programowi, bo ci, którzy mieli okazję z Niną Kiraly korespondować wiedzą, że używała zupełnie innego adresu, takiego, dzięki któremu nauczyłem się, jak jest po węgiersku "kapelusz". Moja skrzynka pocztowa nie zaakceptowała faktu, że zawiadomienie o śmierci może być wyświetlane jako list osoby zmarłej. Racjonalność algorytmów pilnuje granic między światami. "Z wielkim bólem zawiadamiamy, że zmarła Dr Nina Kiraly (z domu Dubrowskaja), nasza ukochana mama i babcia trzech pięknych i utalentowanych dziewczynek, z których była tak dumna". Potem oczywiście jest mowa o jej wiedzy, osiągnięciach, miejscach pracy, książkach i ludziach, ale to pierwsze zdanie nie przez przypadek jest pierwsze. I dlatego je cytuję, choć dla mnie Nina Kiraly była przede wszystkim "P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uśmiech Niny

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Dariusz Kosiński

Data:

18.06.2018

Wątki tematyczne