AFISZ jest zwodniczy. Mówi mianowicie, że teatr grać będzie sztukę Bułhakowa. Tymczasem gra sztukę Pawła Dangela, tyle, że napisaną na motywach powieści i dramatów autora "Mistrza i Małgorzaty". Czy to znaczy, że afisz kłamie? Nic podobnego. Dangel nie sprzeniewierzył się Bułhakowowi, układając swoją wycinankę z jego tekstów. Nie dlatego, żeby nie uronił słowa tu czy tam, nie skreślił, nie retuszował. Ale dlatego, że z nieprawdopodobnym znawstwem, intuicją (a może z obu tych powodów) przywołał sens i klimaty zapisane w bułhakowskim dziele. Jakie? Wesołość i śmiech rodem z tragikomedii, dramatyczne żarty, żartobliwe dramaty, i pełne radości mistyfikacje i pełne wiary przekonanie o względności wszystkiego i o potrzebie zdrowego rozsądku. To wszystko znajdziemy w "Uśmiechu wilka". Jesteśmy oto w teatrze (tak więc teatr w teatrze, w nim znowu teatr - zabieg stary jak świat). Magiczna kurtyna od strony kulis wygląda zupełnie inaczej: ws
Tytuł oryginalny
Uśmiech Bułhakowa
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 214