"Ścianananaświat" w reż. Katarzyny Michałkiewicz w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Jak zawodowy aktor ma zagrać dziecko, aby nie wypadł infantylnie? To karkołomne zadanie, niemal niewykonalne. A jednak Łukaszowi Chrzuszczowi się udało. Kiedy wygłasza swój "wykład", momentami ciarki idą po plecach. Momo ma prawie jedenaście lat. Jest wyjątkowym dzieckiem. O takich jak on mówi się często "mały stary". Zadaje kłopotliwe pytania, zamęcza swoimi mądrościami dorosłych. Takich dzieci zwykle się nie lubi. Nawet rodzice są nimi zmęczeni. Z czasem uczą się z nimi żyć, przestają je słyszeć Momo ma świadomość, kim jest i dlatego zaprasza wyimaginowaną publiczność, przed którą ma wygłosić wykład, do swojego świata. Jest w nim bardzo samotny. Rodzice go nie rozumieją. Nie mówi o matce, cały czas natomiast mówi o ojcu, który jest na wyciągnięcie ręki a jakby go nie było wcale. Opowiada o niemożności porozumienia się z nim. Ojciec (Andrzej Szubski) przerywa wykład syna i wtedy widać, jak ich drogi rozmijają się. Momo