Życiorys Ann Reynolds, autorki monodramu JORDAN, który w wykonaniu Doroty Landowskiej możemy oglądać na nowej scenie Teatru Powszechnego, to nieuchronna droga do zbrodni i więzienia. Dwukrotne próby samobójcze jedenastoletniej dziewczynki w związku z poczuciem winy za śmierć ojca, po wywołanej przez córkę awanturze, desperackie pragnienie nadania sensu życiu przez urodzenie dziecka w wieku szesnastu lat, zgoda na adopcję zrozpaczonej brakiem środków do życia młodziutkiej Ann i wywołany tym szok, w czasie którego popełnia morderstwo na własnej matce - to tragiczne pasmo życia autorki. Skąd znalazła w sobie siły, by podjąć w więzieniu swoistą autoterapię, jaką stało się dla niej pisanie, nie wiadomo, dość że swoje sztuki potraktowała jako rodzaj pokuty i ostrzeżenia. Jeżeli tyle o autorce monodramu, którego treścią jest dramatyczna historia życia innej młodej dziewczyny, to dlatego, że jej sztuka pisana jest bólem, krwią i doświadczeni
Tytuł oryginalny
Usłyszeć krzyk
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny nr 20