EN

16.03.2000 Wersja do druku

Uskrzydleni Szekspirem

"Postanowiłem zostać nikczemnikiem i w pustkę dni sączyć nienawiść" - to nieomal pierwsze słowa Ryszarda III na scenie Teatru "Wybrzeże". Od początku więc przebiegły, okrutny, zły, podstępny będzie realizował swój plan - będzie nikczemnikiem do potęgi... własnej. Spektakl w reżyserii i inscenizacji Krzysztofa Nazara jest scenicznym objawieniem, nowym Szekspirem w Gdańsku odczytanym precyzyjnie i konsekwentnie, z fascynującym Mirosławem Baką w roli głównej.

Oczekiwanie na gdańskie przedstawienie szekspirowskiego Ryszarda III opłaciło się ze wszech miar i szczęśliwie się stało, że darczyńcy uznali pod koniec ubiegłego roku, że na ten spektakl warto dołożyć grosza. Taka inscenizacja teatralna wymaga konsekwentnego twórcy, który potrafi tekst preparować z zegarmistrzowską precyzją, dobrej kondycji zespołu i dyscypliny wykonawczej wszystkich, którzy przez trzy godziny współtworzą tę niezwykłą wizję. Na prawie pustej, rozświetlonej bielą i gołębimi odcieniami szarości scenie, pod horyzontem w lewym górnym rogu - stylizowane okno, a w nim niemy obserwator okrucieństw, dziecko - zastygłe w bezruchu. W scenie mordu dwóch lordów zakrywa oczy i kurczy się z przerażenia. To ono pod koniec spektaklu porazi wokalizą - dźwiękiem, który niczym krzyk bezdennej rozpaczy świdrować będzie mózg. Spadająca z okna czerwona pelargonia zamknie koszmar świata, w którym rządził ten, co chciał oddać "królest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uskrzydleni Szekspirem

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 54

Autor:

Alina Kietrys

Data:

16.03.2000

Realizacje repertuarowe