Ekspresyjne, wymagające technicznie koncerty fortepianowe Fryderyka Chopina należą do najdoskonalszych utworów kanonu muzyki klasycznej. Aktorka Barbara Wysocka i reżyser Michał Zadara z Centrali postanowili zaprezentować je - ale bez udziału fortepianu. Ich oryginalne przedstawienie gości tej jesieni w Swarthmore College oraz w siedzibie festiwalu FringeArts w Filadelfii.
- Chopin bez fortepianu ma charakter wywrotowy - deklaruje Zadara. - Nosi znamiona gwałtu, świętokradztwa. Spektakl ma prowokować dyskusję o muzyce, o Polsce, o szeroko rozumianej kulturze. Partie fortepianowe koncertów twórcy zastąpili dramatycznym monologiem, który wyraża kulturowe, polityczne i filozoficzne napięcia czasów Chopina, uderzająco jednak bliskie czasom współczesnym. Jest to opowieść o młodym kompozytorze, który na kilka miesięcy przed opuszczeniem kraju - wściekły na sytuacją polityczną, bojąc się utraty rodziny i kraju - tworzy dwa koncerty fortepianowe. Jest to jednocześnie głos pokolenia, które współodczuwa jego udrękę i niepewność jutra. - W Polsce z dziedzictwa Chopina uczyniono paraliżujący wyobraźnię mit, ignorując fakt, że jego twórczość miała charakter nowatorski i rewolucyjny - stwierdza Zadara. - W reakcji na ten stan rzeczy stworzyliśmy projekt, który będąc w stu procentach nowym utworem, bez wątpienia wcią