Magnetyzm, imponująca prezencja, rozmach, wielki talent i znakomita forma wokalna – to tylko niektóre z określeń, jakimi recenzenci opisują kreację Tomasza Koniecznego w roli Pizarra w „Fidelio” Beethovena na scenie Metropolitan Opera. W Polsce spektakl będzie można obejrzeć 15 marca w transmisji kinowej Met „Live in HD”.
Nowojorska inscenizacja to poruszająca opowieść o poświęceniu, odwadze, miłości, a także o wolności, niesprawiedliwości i godności człowieka. To historia kobiety, która w przebraniu mężczyzny ratuje swojego męża, więzionego przez despotycznego tyrana.
Wiodące role odtwarzają Lise Davidsen (Leonore), David Butt Philip (Florestan), René Pape (Rocco) oraz Tomasz Konieczny jako Pizarro. Pod batutą Susanny Mälkki i w reżyserii Jürgena Flimma, artyści połączyli dramatyczną intensywność z potęgą muzyki Beethovena. Konieczny stworzył postać o mrocznej, złowieszczej naturze, budząc zarówno grozę, jak i podziw.
„Wokalnie nikt nie był bardziej konsekwentny niż Tomasz Konieczny jako Pizarro. Był agresywny, szorstki, a jego głos emanował demoniczną pewnością siebie podczas arii +Ha, welch ein Augenblick+. To okrucieństwo przejawiało się także w każdej interakcji z Rocco – zawsze było jasne, kto tu rządzi. A jednocześnie Konieczny posiadał niezwykły magnetyzm, a jego imponująca prezencja dodatkowo potęgowała dramaturgiczne napięcie” – podkreślił "Opera Wire".
Krytyk zwrócił uwagę na siłę i rozmach głosu polskiego śpiewaka, który w konfrontacji z Leonore i Florestanem dorównywał Lise Davidsen nuta w nutę.
„The New York Times” zauważył, że jego donośny, rezonujący głos początkowo brzmiał jak pewna siebie buńczuczność w recytatywach, a później nabierał przenikliwości w partiach śpiewanych „Pozostaje on jednym z największych talentów aktorskich w Met” – podsumował „NYT”.
Z kolei „New York Classical Review” zaznaczył, że Konieczny, będąc w znakomitej dyspozycji wokalnej i dramatycznej, wykreował „przerażającego, skorumpowanego Pizarra, którego napady gniewu stanowiły śmiertelne zagrożenie dla Florestana i każdego, kto stanął mu na drodze”.
W rozmowie z PAP Tomasz Konieczny, znany zwłaszcza z interpretacji ról wagnerowskich, wskazał na to, że Pizarro to szczególna postać, a „Fidelio” jest niezwykłą operą wielkiego kompozytora i wielkiego symfonika.
„Beethoven pisał partie wokalne w sposób przypominający traktowanie instrumentów – nie przejmował się ograniczeniami ludzkiego głosu. Dlatego jego dzieła, w tym 9. Symfonia czy Fidelio, stawiają przed śpiewakami ogromne wyzwania techniczne i wokalne” – wyjaśnił bas-baryton. Specyfikę tej opery dostrzega także w jej treści. Opowiada ona o więźniu politycznym, którego ratuje żona, podszywając się pod mężczyznę.
„Mnie przypadła rola czarnego charakteru. Niestety, w przeciwieństwie do ról wagnerowskich, Pizarro jest postacią dość jednowymiarową – od początku do końca złą, a jego jedyną przemianą jest kara, którą ponosi. Trzeba się mocno nagimnastykować, by nadać mu głębię: dodać elementy humoru, groteski, fascynacji czy wydobyć jego kompleksy” – tłumaczył Konieczny.
Artysta przypomniał, że przed przyjazdem do Nowego Jorku śpiewał tę partię w legendarnej inscenizacji Otto Schenka w Operze Wiedeńskiej. W tamtej wersji Pizarro był zakompleksionym urzędnikiem niskiej rangi. Tymczasem nowojorska produkcja, choć wyreżyserowana przez Flimma już ćwierć wieku temu, została osadzona we współczesnym kontekście. Smaczku dodaje fakt, że René Pape, który wcielił się w rolę Rocca, śpiewał także w oryginalnej premierze tej inscenizacji.
„To opera o uniwersalnym przesłaniu. Wciąż mamy więźniów politycznych, niesprawiedliwość, jesteśmy świadkami nieprzewidywalnych decyzji, które kształtują geopolityczny krajobraz świata. W Met zawsze podejmujemy aktualne tematy – i dobrze, że tak się dzieje. Bo choć dosłowność nie zawsze jest w sztuce wartością, to metafory potrafią przynieść znacznie mocniejsze efekty” – ocenił polski śpiewak.
Podczas pobytu w Nowym Jorku Konieczny został uhonorowany specjalną proklamacją Senatu stanowego oraz nagrodą króla Jana III Sobieskiego, którą przyznaje Fundacja Nowodworskiego. Wykorzystał również okazję, by promować Baltic Opera Festival, który odbędzie się w Operze Leśnej od 10 do 16 lipca br.