EN

15.04.2008 Wersja do druku

Urzekajaca prostota

"Sindbad" w reż. Andrasa Veresa w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Jezry Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

Białostocki Teatr Lalek zafundował najmłodszym widzom spektakl, który z przyjemnością obejrzą również ich rodzice. "Sindbad" to widowisko kolorowe, dowcipne i inteligentne. András Veres, pochodzący z Węgier absolwent białostockiej Akademii Teatralnej, udowadnia, że twórcza interpretacja klasyki nie musi być równoznaczna z płodzeniem teatralnych dziwolągów. Jego "Sindbad" wywraca do góry nogami tradycyjne widzenie historii znanej z "Baśni z tysiąca i jednej nocy", a jednocześnie urzeka prostotą i naturalnością. Podstawowa innowacja to wprowadzenie na scenę dwóch Sindbadów - starego Sindbada Żeglarza (Ryszard Doliński) i młodego Sindbada Tragarza (Krzysztof Bitdorf). Ich spotkanie jest osią dramatyczną spektaklu, z niego wywiązuje się dyskusja na temat sensu podróży, a w ogólniejszej perspektywie sensu ludzkiego życia. Tylko proszę się nie spodziewać kilometrowych monologów i dwóch godzin więzienia w ciasnych rzędach. W tym przedstawi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny online/14.04

Autor:

Jerzy Szerszunowicz

Data:

15.04.2008

Realizacje repertuarowe