EN

14.06.1995 Wersja do druku

Urzędnicy w teatrze

"Szkarłatna wyspa" to - jak pisał An­drzej Drawicz - "kraj bufonady, kome­diowej werwy, stylistycznego galopu. To zabawa z teatrem i zabawa w teatr, żart oparty na stylizacji w duchu Juliu­sza Verne'a". To jednocześnie ukaza­ny w krzywym zwierciadle obraz Rosji lat 20. - "portret skomplikowanej rze­czywistości tamtych lat, jeszcze pełnej entuzjazmu dla nowych zmian i już peł­nej strachu przed rozpoczynającym się stalinowskim terrorem" - mówią twór­cy przedstawienia. - Ale to także obraz teatru, jego zdu­miewającej mocy zdolnej wyczarować przed oczami widzów coraz to inne światy, przerazić, zaskoczyć, rozśmie­szyć. To nasze poczucie humoru. Się­gam po tę sztukę z ogromną przyjem­nością - dodaje reżyser. - W naszej in­scenizacji chcemy przede wszystkim po­kazać sytuację teatru. Teatru, który jak był tak i dzisiaj jest zależny od urzędni­ków. Urzędników czy to cenzurujących spektakl, czy to przyznających dotację. Jedną z głównych

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Urzędnicy w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 137

Autor:

DOW

Data:

14.06.1995

Realizacje repertuarowe