EN

10.04.2006 Wersja do druku

Urodził się po to, aby grać

- Teraz, w tych czasach, nie jest sztuką być popularnym. Jeśli spojrzymy wokoło, możemy zobaczyć wielu ludzi, którzy niekoniecznie są dobrymi aktorami, a są bardzo popularni - mówi warszawski aktor RADOSŁAW PAZURA.

Dziennik Zachodni: Urodził się pan w Tomaszowie Mazowieckim. Akcja spektaklu komediowego "Goło i wesoło", w którym pan ostatnio gra, również toczy się w Tomaszowie Mazowieckim. To przypadek? Radosław Pazura: Zupełny przypadek. A w zasadzie sympatyczny zbieg okoliczności. I miły powrót do tej miejscowości. DZ: W czasie tego spektaklu pana koledzy grają na scenie typowo męskie postacie. A pan wciela się w faceta przebierającego się w damskie ciuszki. RP: Rzeczywiście. Było to dla mnie pewne wyzwanie. Mam nadzieję, że sprostałem zadaniu. Nie sprawiło mi to zresztą większych trudności. Potraktowałem to raczej jak dobrą zabawę. DZ: Publiczność kupuje to nowe wcielenie. RP: Rzeczywiście, ta sztuka, gdziekolwiek pojedziemy, cieszy się wielkim powodzeniem. Publiczność żywo i spontanicznie reaguje. Gdzieniegdzie są nawet owacje na stojąco. DZ: Panie Radosławie, ale aktorstwo nie było pańską pierwszą miłością. RP: Zgadza się.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Urodził się po to, aby grać

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 83/07.04

Autor:

Adrian Karpeta

Data:

10.04.2006