"Carmen" w reż. Pawła Szkotaka w Gliwickim Teatrze Muzycznym oraz w reż. Wiesława Ochmana w Operze Ślaskiej w Bytomiu. Pisze Regina Gowarzewska -Griessgraber w Dzienniku Zachodnim.
Takiej sytuacji jeszcze nie było ani w naszym regionie, ani w Polsce. Ba, nie słyszałam o podobnym przypadku nigdzie. W odległości 20 kilometrów i w ciągu jednego tygodnia dwa teatry wystawiły premierowe spektakle pt. "Carmen". Dyrektorowie Opery Śląskiej w Bytomiu (premiera 27 maja) i Gliwickiego Teatru Muzycznego (premiera 2 czerwca) zastrzegają, że dawno wpadli na ten pomysł. Każdy twierdzi, że on był pierwszy. Z racji warunków przedstawienia są bardzo różne. Za to przy takim urodzaju, już nikt na Śląsku nie może powiedzieć, że nigdy nie słyszał o Carmen - Cygance, która kocha tylko przez chwilę, a z miłości do niej mężczyźni gotowi są nawet zabić. Reżyser Paweł Szkotak opery wprawdzie jeszcze nie reżyserował, ale ma doświadczenie w robieniu wielkich widowisk teatralnych, szczególnie w nietypowych przestrzeniach. Taką właśnie otrzymał w tym wypadku - ruiny Teatru Miejskiego w Gliwicach [na zdjęciu]. Nie ma tu zapadni ani sceny obroto