"La serva padrona" w reż. Natalii Babińskiej w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Martyna Pietras w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Urocza, lekka i naprawdę zabawna - taka właśnie jest opera "Służąca panią" Pergolesiego, którą można oglądać na scenie kameralnej Opery. "Przypomnisz sobie o Serpinie" śpiewa bohaterka opery do bogatego Uberto, próbując przewrotnie obudzić w nim miłość. Po wtorkowym przedstawieniu, będącym pierwszym z cyklu "Opera Kieszonkowa", chciałoby się zaśpiewać "przypomnisz sobie o Padronie". Spektakl ma bowiem tyle samo uroku i równie przyjemnie zapada w pamięć co tytułowa służąca. Akcja przedstawiona w libretcie jest prosta - służąca Serpina przy pomocy kolegi z pracy - niemego lokaja Vespone - uwodzi swojego pracodawcę Uberto. W trakcie intrygi nie brakuje rubasznych żartów, spontanicznych zachowań i zupełnie niepoważnych sytuacji. (...) Młode pokolenie (wśród nich sentymentalista Jean Jacques Rousseau), dostrzegło w operze buffa naturalność i bezpośredniość w wyrażaniu uczuć. I właśnie te m.in. cechy uwydatniła reżyserka pozna�