"Dziadek do orzechów" w choreogr. Bożeny Klimczak w Operze Wrocławskiej. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Wrocławski "Dziadek do orzechów" może rozbroić największego sceptyka i wywołać u niego uśmiech. Rzadko na scenie oglądamy tak bezpośrednio i szczerze opowiedziane tańcem dziecięce marzenia. Udało się to Bożenie Klimczak, która przygotowała spektakl ruchowo, i Małgorzacie Słoniowskiej, autorce dekoracji i kostiumów. Do kilku pierwszych przedstawień zaproszono dwoje solistów z Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie, Izabelę Milewską i Maksima Wojtiula, ale uznanie należy się też tancerzom miejscowym. Wspaniałym pomysłem jest też aktywny udział dzieci w balecie, nikt tak dobrze nie wykreowałby najmniejszych bohaterów widowiska, myszek i ołowianych żołnierzyków, jak uczniowie Szkoły Baletowej przy Teatrze Muzycznym Capitol. Cały spektakl zresztą dostosowany jest do dziecięcej wyobraźni, bez cienia agresji, z wielką fantazją i radością.