Jest to nowy "musical dla dzieci", skomponowany przez Ernesta Brylla i Katarzynę Gartner. Znana spółka, - oboje stworzyli już podobne w założeniu dzieło - "Na szkle malowane", to niejaka gwarancja jakości. Znęciła mnie zatem forma widowiska oraz temat. Samo zresztą nazwisko bohatera jest już atrakcją. Nie wstydzę się wyznać, że chętnie oglądam przygody czeskiego zbójnika w telewizji. Są one pełne fantazji, zaradności, pogody i przyjaźni dla ludzi. Telewizyjny Rumcajs nie moralizuje, a przecież trudno mu odmówić takiego właśnie oddziaływania. Jest w tym względzie nowoczesny, nie tracąc nic z bohatera wielkiej przygody. Rumcajs traktuje swoich widzów poważnie. I w tych właśnie cechach dostrzegam jego atrakcyjność i walory wychowawcze. Spodziewałem się takiego Rumcajsa zobaczyć na scenie. Spotkało mnie całkowite rozczarowanie. Rumcajs Brylla to ktoś zupełnie inny. Siedziałem na widowni wśród gromady "ekspertów*' w wieku od 6 do 14 lat; nie
Tytuł oryginalny
Upupianie
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 18