"Siostry przytulanki" w reż. Giovanny'ego Castellanosa Cabrique w Teatrze Na Woli w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku - dodatku Kultura.
Warszawski Teatr Na Woli ze świecą szuka skandali. Wciąż bez skutku. "Siostry przytulanki" są tylko kolejną kompromitacją tej sceny. Najpierw były wielkie obietnice i nie mniejsze oczekiwania. Maciej Kowalewski obejmował Teatr Na Woli po rozciągniętym na lata fatalnym okresie tej sceny. Po pożarze Teatru Narodowego przeniesiono tam jego zespól. Pod dyrekcją Jerzego Krasowskiego pelnil on funkcję pupila reżimu i nie dal ani jednej istotnej premiery. Pod kierunkiem Bogdana Augustyniaka stał się jeszcze jedną w stolicy sceną bulwarową. Przygotowywał rzeczy stricte rozrywkowe - czasem niezłe, znacznie częściej slabiutkie. Nowy szef chętnie odwoływał się do spuścizny legendarnego założyciela tej instytucji Tadeusza Łomnickiego. Na inauguracyjną premierę "Wyścigu spermy" w listopadzie 2007 roku zaprosił wdowę po wielkim artyście, przy każdej okazji podkreślając, że dorobek Łomnickiego nareszcie znajdzie przy Kasprzaka rozwinięcie. Wychodząc z "S