EN

2.06.2017 Wersja do druku

Upomnieć się o to, co zapomniane

"Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.

"Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]" Agnieszki Glińskiej Za kulisami. Spektakl "Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]" nie jest pozbawiony wad. Akcja się rwie, adaptacja nie jest najszczęśliwsza, burząc przy okazji kompozycję sprzed lat, jaką stworzyła Joanna Olczak-Ronikier, zlepiając ze sobą w spójną historię opowieści od Bałuckiego i Zapolskiej po Kadena-Bandrowskiego i Kisielewskiego. Mimo wszystkich mankamentów trudno jednak odmówić mu pewnego uroku, a także nie zdać sobie sprawy z wagi pytań, jakie padają ze sceny Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Jest rok 1901. Krakowian ekscytuje "Wesele" Wyspiańskiego, będące wydarzeniem artystycznym, ale i towarzyskim, mającym zresztą posmak skandalu. I od razu w tym momencie już widać, że Agnieszka Glińska robi teatr być może sięgający przeszłości, ale patrzący w oczy współczesności. Bo kilka ulic dalej, w Narodowym Teatrze Starym, też odbyła się premiera "Wes

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Upomnieć się o to, co zapomniane

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 127 online

Autor:

Łukasz Gazur

Data:

02.06.2017