"Phantom, czyli upór w operze" w reż. Daniela Kustosika w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Jedna z najsłynniejszych muzycznych historii o paryskiej operze, która w podziemiach kryje tajemniczego człowieka w masce trafiła na afisze w Bytomiu. Czy jednak Opera Śląska jest gotowa na musicalowego upiora? Eksperymenty w teatrze cenię szczególnie. Trzeba bowiem do nich odwagi, zmiany utartego myślenia, czasem decyzji na przekór wszystkim. Stąd wystawienie pierwszego w dziejach bytomskiej sceny operowej musicalu jawiło się jako poważne wyzwanie. Nie tylko dla realizatorów, ale i dla widzów, którzy przecież są wychowani na dwóch świetnie prosperujących scenach muzycznych: Teatru Rozrywki i Gliwickiego Teatru Muzycznego, które prześcigają się co sezon w często prapremierowych propozycjach z Broadwayu. Tymczasem na afiszu Opery Śląskiej pojawił się "Phantom" - historia słynnego upiora w muzycznej wersji Maury'ego Yestona. Na początku pierwszego aktu bytomskiego musicalu myślałam, że gubi mnie wciąż żywe wspomnienie przywiezione z warszawskieg