EN

10.12.2012 Wersja do druku

Upić się zawsze warto

"Napój miłosny" w reż. Henryka Baranowskiego w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Aleksandra Sowa w serwisie Teatr dla Was.

Siedząc okrakiem na traktorze, Adina, odbierająca powszechną cześć w swojej wiosce (na scenie krakowskiej jest PGR-em "Italia"), czyta wieśniakom historię Tristana i Izoldy o cudownym napoju, którego wypicie sprawia obudzenie miłości ukochanej osoby. Poza tłumem, przy płocie, siedzi Nemorino i w postaci arii Quanto e bella, zamęcza swoją przyjaciółkę - budzącą powszechne rozczulenie na widowni kozę. Po rozproszeniu słuchaczy, próbuje porozmawiać z Adiną i wnioskujemy, że już nie po raz pierwszy wyznaje jej miłość. Wybranka odpowiada wprost - jestem w uczuciach niestała, więc lepiej szukaj gdzie indziej. Zraniony Nemorino nie bardzo wie, co ze sobą począć, dopóki we wsi nie pojawi się znachor Dulcamara, który przeczuwając interes, sprzedaje delikwentowi butelkę mocnego francuskiego wina, utrzymując, że w ciągu jednego dnia po wypiciu, odmieni się serce Adiny. Na mocnym rauszu niedoszła para spotyka się, jednak kobieta odbierając alkoholow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Upić się zawsze warto

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Aleksandra Sowa

Data:

10.12.2012

Realizacje repertuarowe