EN

10.01.2009 Wersja do druku

Upada cesarstowo, a Romulus hoduje kury

Dürrenmatt napisał swoją sztukę w latach 40. Rozliczał się w niej z nazizmem i Niemcami. Tymczasem dzisiaj ten tekst brzmi raczej jak rozliczenie z naszą trzeszczącą cywilizacją i kulturą Europy czy szerszej - euroatlantyckiego obszaru. Może jeszcze nie upadłą, ale trzeszczącą - mówił Krzysztof Zanussi, reżyser "Romulusa Wielkiego" w Teatrze Polonia, na spotkaniu w Gazeta Cafe.

Twórcy przedstawienia - reżyser Krzysztof Zanussi i grający tytułową rolę Janusz Gajos - byli w środę naszymi gośćmi na spotkaniu w cyklu "Film, muzyka, teatr w Gazeta Café". Oto fragmenty rozmowy. Remigiusz Grzela: Pretekstem do dzisiejszego spotkania jest premiera "Romulusa Wielkiego" Friedricha Dürrenmatta w Teatrze Polonia, która odbędzie się 16 stycznia. O spektaklu, i nie tylko, rozmawiać będę z reżyserem spektaklu panem Krzysztofem Zanussim i odtwórcą tytułowej roli panem Januszem Gajosem. Dürrenmatt napisał: "Nęciło mnie, aby raz pozwolić, by nie ginął bohater za sprawą epoki, lecz epoka za sprawą bohatera". O czym pan chce opowiedzieć za pomocą "Romulusa..."? Krzysztof Zanussi: To ryzykowne pytanie, bo jeśli tydzień przed premierą reżyser pisze sobie recenzje, to znaczy, że jest w zbyt komfortowej sytuacji. Przeczytałem tekst "Romulusa Wielkiego" na nowo przed dzisiejszym spotkaniem i wydał mi się wyjątkowo aktualny... Mo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Upada cesarstowo, a Romulus hoduje kury

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 8 online

Autor:

Rozmawiał Remigiusz Grzela

Data:

10.01.2009