"Dowód" w reż. Andrzeja Seweryna z Teatru Polonia w Warszawie, gościnnie w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Dowód" Davida Auburna wpisuje się w cykl sztuk, które rozgrywają się w środowisku amerykańskich naukowców, zwykle w kampusach uniwersyteckich. Tym razem bohaterem jest wybitny matematyk, który cierpi na chorobę psychiczną. Kolejny raz możemy się przekonać, że matematyka - zabrzmi to banalnie - jest królową nauk, a na dodatek, wyjaśnia i porządkuje świat. Bywa jednak, że to porządkowanie nazywa się destrukcją. W "Dowodzie" mamy tego przykład. Najpierw zniszczyła życie Roberta (Andrzej Seweryn), a później jego córce Catherine (Maria Seweryn). Bynajmniej nie jest to jednak sztuka o matematyce. Ważniejsze są tu relacje międzyludzkie: ojciec -córka oraz psychologiczne: geniusz - szaleństwo. Sztuka Auburna jest precyzyjnie napisana i wymaga od aktorów niebywałej dyscypliny. Niestety, Andrzej Seweryn jako reżyser poszedł krok za daleko w odrealnianiu konfliktu dramaturgicznego. Pauzy, zaciemnienia, pojawianie się w półcieniach na scenie zmarłego j