"Trzy siostry" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze TV. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Na scenach teatralnych dziś rzadko można znaleźć klasykę. A już zrealizowanej mniej więcej zgodnie z literą tekstu autorskiego - nie ma prawie wcale. Dobrze więc, że Teatr TVP pokaże dziś "Trzy siostry" Czechowa. I dobrze, że reżyser przedstawienia Agnieszka Glińska nie próbowała eksperymentować na tekście, narzucając mu konwencję tzw. nowej estetyki, co najczęściej oznacza po prostu antyestetykę. Na szczęście spektakl zrealizowany został w miarę tradycyjnie. Napisane 111 lat temu "Trzy siostry" ukazują na przykładzie rodziny Prozorowych inteligencję rosyjską przełomu wieków. Mieszkający na prowincji bohaterowie dramatu, tytułowe siostry: Olga (Patrycja Durska), Masza (Patrycja Soliman) i najmłodsza Irina (Agnieszka Pawełkiewicz), oraz ich brat Andriej Prozorow (Wojciech Solarz) żyją pragnieniem i nadzieją na zamieszkanie w Moskwie, która ma być ucieczką od "gnuśnej", prowincjonalnej egzystencji. Ale ta wytęskniona Moskwa pozostanie tylk