EN

11.02.2013 Wersja do druku

Umiar czy przesada?

"Kamasutra. Nauka rozkoszy" w reż. Aldony Figury w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Agnieszka Biegańska w portalu stacjakultura.pl.

Jednoznacznie może kojarzyć się tytuł spektaklu prezentowanego na deskach Teatru na Woli. Ścisły podręcznik czy sensualne doświadczenie wzrokowe o podtekście erotycznym? Umiar czy przesada? Łatwo się o tym przekonać, po prostu idąc do teatru. Właściwie o czym jest?- można śmiało i z pewną dozą zaniepokojenia zadać sobie to pytanie w obawie, czy zgodnie z tytułem, na scenie nie zobaczymy niejako praktyk seksualnych. Możemy już w tym miejscu rozwiać wątpliwości i powiedzieć śmiało, że tak, owszem- jest to żywy obraz przedstawiający treść księgi o naukach rozkoszy. Mimo wszystko, nie jest to tylko monotematyczny wykład "na temat", a szereg mądrych historii i porad, uplecionych w fabułę, której zakończenie zaskoczy wielu. "Rzecz dzieje się na imprezie u młodego playboya", jak mówią zapowiedzi twórców przedstawienia. Wśród bohaterów, którzy obdarują nas konkretną wiedzą mamy kurtyzanę (Małgorzata Rożniatowska), miłoś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kamasutra. Nauka rozkoszy recenzja spektaklu

Źródło:

Materiał nadesłany

http://stacjakultura.pl/01.02

Autor:

Agnieszka Biegańska

Data:

11.02.2013

Realizacje repertuarowe