EN

23.01.2007 Wersja do druku

Umarli ze Spoon River

"Umarli ze Spoon River" w reż. Jolanty Ptaszyńskiej w Teatrze TV. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Rozmowy duchów nie zawsze są uduchowione - często koncentrują się na sprawach jak najbardziej przyziemnych, kipią od niezrealizowanych namiętności, plączą się w nierozwiązanych intrygach. W widowisku śląskiej poetki i reżyserki Jolanty Ptaszyńskiej umarli ze Spoon River powracają w mury swojego miasteczka, by jeszcze raz poskarżyć się na safandułowatych mężów, zatańczyć w zadymionej knajpie, przytulić nienarodzone dzieci, zatęsknić za nienapisanymi książkami. W niezwykłej scenerii zrujnowanej huty "Kościuszko" w Chorzowie kilkudziesięciu aktorów wciela się w postaci z wierszy amerykańskiego poety Edgara Lee Mastersa. Ich głosy brzmią śpiewnie i niepokojąco. Niosą nie tylko nostalgię, ale też ogromne zdziwienie: że to już wszystko, że nic się nie da zrobić, że nic się nie da powtórzyć, naprawić, odmienić. Wśród kilkunastu historii nie ma prawie życiorysów zakończonych wyraźną puentą. Każdy został urwany krok przed finałem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Umarli ze Spoon River

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 22/26.01 - Gazeta Telewizyjna

Autor:

Joanna Derkaczew

Data:

23.01.2007

Realizacje repertuarowe