- Producentom spektaklu spodobał się mój występ podczas PPA we Wrocławiu. Zaproponowano mi, abym śpiewała piosenkę przewodnią do przedstawienia. Później okazało się, że jedna z aktorek nie może wystąpić, bo nie pasuje jej termin. Reżyserka zdecydowała, że ja zagram jedną z bohaterek, Flossie - mówi NATALIA SIKORA, studentka AT w Warszawie, która zadebiutuje dzisiaj w spektaklu Teatru TV "Umarli ze Spoon River".
Rozmowa z 21-letnią Natalią Sikorą, aktorką i wokalistką ze Słupska, którą zobaczymy dzisiaj obok największych gwiazd polskiej sceny w I programie TVP, w spektaklu "Umarli ze Spoon River" w reż. Jolanty Ptaszyńskiej. W rocznicę zawalenia się katowickiej hali targowej, Teatr TV przedstawi widowisko "Umarli ze Spoon River", dedykowane ofiarom katastrofy. Zobaczymy w nim plejadę polskich gwiazd - m.in. Jana Peszka, Daniela Olbrychskiego czy Annę Dymną oraz ciebie, debiutantkę, studentkę II roku Akademii Teatralnej w Warszawie. Jak to się stało, że zagrałaś w przedstawieniu? - Producentom spektaklu spodobał się mój występ - dwa lata temu - podczas Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu (Natalia wygrała przegląd - dop. red.). Zaproponowano mi, abym śpiewała piosenkę przewodnią do przedstawienia. Później kazało się, że jedna z aktorek nie może wystąpić, bo nie pasuje jej termin. Reżyserka zdecydowała, że ja zagram jedną z bohaterek - F