Spektakl budził w Olsztynie kontrowersje, bo niektórzy widzowie nie zrozumieli sceny z papieżem-schizmatykiem, który rozrzucał prezerwatywy. Odczytali ją jako antykościelną, a nie jako krytykę hipokryzji jednego z bohaterów. - Na Ukrainie publiczność zrozumiała to znakomicie, przyjęli tę postać jako kolejne wcielenie Horacego Zewnętrznego, bez skojarzeń z Janem Pawłem II. Odbiór na festiwalu, w porównaniu z olsztyńską widownią, był bardziej emocjonalny - mówi Aleksander Fabisiak o "Podróży do wnętrza pokoju" z Teatru. im. Jaracza.

Giovanni Castetlanos, reżyser "Podróży do wnętrza pokoju", dostał główną nagrodę na festiwalu VIII Tarnopolskie Wieczory Teatralne. Nagrody otrzymali też aktorzy tego przedstawienia: Agnieszka Grzybowska i Jarosław Borodziuk. Bohaterem przedstawienia jest 30-latek, którego rzuca dziewczyna, zdradza przyjaciel, a on zamyka się w sobie. Odwiedza go Horacy Zewnętrzny, który znakomicie radzi sobie w każdych warunkach. Na Ukrainie spektakl olsztyńskiego teatru oglądały tłumy. Trudno było kupić bilety. - Grało się świetnie, bo publiczność wysyłała pozytywne fluidy, kilka razy oklaskami prze rywała kwestie Jarka Borodziuka. Na koniec były owacje na stojąco. Jurorzy docenili nowatorstwo reżysera i odwagę w mówieniu o problemach ważnych - opowiada Andrzej Fabisiak, zastępca dyrektora Teatru Jaracza. Spektakl budził w Olsztynie kontrowersje, bo niektórzy widzowie nie zrozumieli sceny z papieżem-schizmatykiem, który rozrzucał prezerwatywy. Odczytali