"Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian" Ziemowita Szczerka w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Łukasz Rudziński, członek Komisji Artystycznej XXI Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Z plecakiem i patentem na dobrą zabawę dzięki dopalaczom z płynu na potencję Vigor wyruszają w świat. Nie, nie na Zachód. Na Wschód, do Ukrainy. Dlaczego? Ziemowit Szczerek, autor książki "Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian", a za nim twórcy spektaklu Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie nie mają wątpliwości - wszystko tu jest jak w Polsce, tylko bardziej. Dlatego głównym bagażem, jaki bohaterowie zabierają w wycieczkę na Ukrainę, jest historia, tradycja i kontekst kulturowy, budujące całą pajęczynę powiązań między nami, potomkami Józefa Piłsudskiego, a nimi, Ukraińcami rodem ze Stepana Bandery. Autor adaptacji Michał Kmiecik i reżyser Remigiusz Brzyk podążają za Ziemowitem Szczerkiem także, a może przede wszystkim, w planie symbolicznym. Przygody bohaterów, ich rozmowy, środki odurzające i kojący balsam Vigor mieszają się tu w szalonej wycieczce, przypominającej podróż Parchy i Dżiny z "Dwojga biednych Rumunó