"Kupiec Mikołaja Reja", projekt Michała Zadary w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Spektakl? Inscenizowany wykład? Happening? Próba? Prezentacja etapu przygotowań co spektaklu? Przymiarka? Cokolwiek by to było jest zabawne, żywe, lekkie i dowcipne. I wykrętne. Sala muzeum, dość obszerna, została przez Zadarę zamieniona w kiszkowatą przestrzeń ograniczoną ścianami pomalowanymi dość niechlujnie w wesołe kolorowe pasy, spod których ledwo wyzierają drobne litery. Jedna tylko sentencja wypisana wielkimi literami przyciąga wzrok. To rozbite na cztery części przykazanie: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią". Ważne przykazanie dla wyznawców kalwinizmu (także Mikołaja Reja), którym zabronione było ozdabianie świątyń boskimi wizerunkami. Co to przykazanie znaczy dla nas, widzów? Podkreśla sprzeczność między nakazem religii a dziełem, które - jako dramat - potencjalnie jest obrazem, wizerunkiem tego, co na ziem