EN

16.11.1993 Wersja do druku

Ugniatanie dziejów

Lokaje Talleyranda, jak to loka­je, plotkowali o swoim panu. Nakrywali dla dwóch osób. Miało się odbyć soupe, czyli późna kolacja. Wybiła północ kiedy razem z go­spodarzem księciem de Talley­rand przyszedł superglina Józef Fuche. Za oknem groźnie milczał paryski lud. Kolację jedzono na scenie Teatru im. Osterwy. Jedli podczas przedstawienia przywiezionego z Teatru Powszechnego w Warszawie Janusz {#os#319}Gajos{/#} (w ro­li Fuche) i Władysław {#os#322}Kowalski{/#} (Talleyrand). Chociaż sztuka Jean-Claud Brisville'a to przede wszystkim błyskot­liwy dialog dwóch wybitnych mężów stanu, ani na chwilę nie traci wagi wielki niemowa, tłum zgromadzony przed pałacem. To on może przerwać kolację. Dopiero kontrrewolucyjny deszcz rozproszy skłonnych do eks­cesów Paryżan. Presję wywierają też zwycięzcy. Obaj rozmówcy wrócili właśnie z przyjęcia wydanego przez Wellingtona. Obu graczy krępują ob­cęgi politycznych konieczności. Rząd fachowców

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ugniatanie dziejów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Lublinie Nr 267

Autor:

Mirosław Haponiuk

Data:

16.11.1993

Realizacje repertuarowe