"Podróż do zielonych cieni" pod opieką artyst. Roberta Czechowskiego w BTD w Koszalinie. Pisze Wojciech Sybilski w Głosie Pomorza.
Robiąc "Podróż do zielonych cieni" Anna Kutkowska [na zdjęciu] pokazała się z jak najlepszej strony - jako wrażliwa aktorka z niezłymi pomysłami reżyserskimi i scenograficznymi. "Podróż do zielonych cleni" to udany spektakl, który warto zobaczyć. 27-letnia Kutkowska, dla której był to pierwszy monodram, pierwsza reżyseria i pierwsze doświadczenie scenograficzne i muzyczne (sama dobierała dźwięk), może być dumna z debiutu na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Udało jej się zachować odpowiednie proporcje między tekstem, obrazem i dźwiękiem. Prostymi środkami udało jej się zbudować na scenie dramaturgiczne napięcie, mimo że tekst duńskiego literata Finna Methlinga z 1952 roku nie jest ani specjalnie odkrywczy, ani specjalnie porywający. Methling po prostu opisał przełomowe momenty życia kobiety - narodziny bohaterki, jej dzieciństwo, jej pierwszą miłość, jej macierzyństwo, kryzys jej małżeństwa i lata dojrzałości, które w dużej